Klopsen |
Wysłany: Sob 11:51, 12 Lis 2005 Temat postu: |
|
Właśnie o to chodzi f4wn4y. Pisarz używea sformuowań, wyrażeń, generalnie słów aby wyrazić siebie. Może 'wyjść poza siebie' z tym 'kim jest wewnątrz siebie'. Dla mnie sprawdza się to prawie zawsze, że autor używając różnych zawiłych zrwotów, metafor, porównań, chce doprowadzić do tego, co chce przekazać - tak jak to piszesz - co czuł, myślał itd. Dla mnie te dwie sfery się bardzo łączą, nie stoją wobec siebie w opozycji. Bo przecież chodzi o człowieka w tym wszystkim . Takie wrażenie odnoszę szczególnie kiedy czytam dzieła papieża, JPII. To naprawdę niesamowite...
Pozdrawiam... |
|
f4wn4y |
Wysłany: Pią 15:58, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
jak bedzie mi sie chcialo to kiedys wrzuce swoja 3 tomowa ksiazke jakies 380 stron na kompie napisanych sa to opowiadania s-f, fantasy, homrystyczne, filozoficzne bardziej i mistyczne z deka a nawet znajdzie sie pare erotykow narazie jednak moze zaprosze was do lektury moich wierszy....
„Ciemność”
Ciemność, niepewnie stąpam po nieznanym gruncie,
Chwytam słońce za kołnierz promieni aby nadszedł nowy dzień i przyniósł jutro,
Tak niepewne i straszne. Człowiek lubi niepewność i strach.
Dlaczego w takim razie nie zostanie w ciemności,
która nie odkrywa nic prócz odnajdywanych po omacku kształtów..
Ciekawość jutra zwycięża..pozwala opuścić ciemność i kroczyć dalej.
Odkrywać nieznany ocean przyszłości.
„Okrutna Królowa Miłości”
Kroczy lesnym krolestwem sniezno biala krolowa nocy,
Jej szaty palacym jedwabiem dla krawca ktory osmieli się ich dotknac,
Jej biale dlonie rozpalonym zelazem dla tego ktory osmieli sie ich delikatnosc skalac,
Jej okrutnie piekna twarz lodem dla tego kto raczy na nia spojrzec,
Jej oczy oceanem zapomnienia dla smialka ktory odwazy sie w nich utonac,
Jej usta trucizna dla spragnionego ktory nektaru milosci szuka,
Jej wlosy raniacymi skóre łodygami jerzyny dla smielacego zatopic w nich swe dlonie.
Jej postura pali kazdego na popiul. Okrutna biala krolowa bezkresnej milosci nocy.
"Wspomnienie"
Ten dzien wspominam czesto, Kupilem kwiaty, czerwone na znak milosci, Stalem pod fontanna ktora tak lubilismy, Czekalem, lecz sie nie zjawilas, Delfiny zwisaly smutno nad zamarznieta woda, Zamiast twych wlosow na wietrze, Rozwialy sie zmarzniete platki roz, Zamiast twoich pocalunkow, Moje usta smagal zimny wiatr, Czekalem bo wierzylem w Ciebie, Wierzylem w nasza milosc, Ale wicher w bezlistnych drzewach, Wyszeptal mi ze sie nie zjawisz, Nie zjawilas sie, stalem tam sam. Wystarczajaco dlugo by ta chwila, zapadla mi w pamiec.
"Czas przeciwnosci"
Gdy zobacze w nowiu pelna twarz ksiezyca, Gdy uslysze spiew skowronka o zmroku, Gdy poczuje susze deszczu, I gdy uslysze cisze wypowiadanych slow, Bede wiedzial ze skonczyl sie czas mysli, A zaczal czas czynow
"Najlepszy Przyjaciel"
Siedzi w plamie slonca, Nigdy nie zrozumiem go dokonca, Chociarz kazdym ciala ruchem, Mówi to czego nie uslyszalbym uchem, 10 lat juz ze mna jest, On rozumie kazdy moj gest, Jest najlepszym przyjacielem moim, I nawet niewiecie jak mi drogim, Lubi gdy drapie sie go za uchem, Nie pogardzi tez szarpanina starym ciuchem, Kiedy jest wesoly zawsze sie usmiecha, A kiedy chory dobra kazda pociecha, Swieza bulka to, to co uwielbia, Nurkowac w sniegu tez, lecz wtedy sie przeziebia, Jak male dziecko lubi byc przytulany, Odwdziecza sie cieplem i dotknieciem nosa gdy czlowiek jakies ducha ma rany, Patrzec w jego madre oczy moge godzinami, Zawsze jak profesor stary rusza brwiami, To jak mnie wita codziennie, I gdy jestem chory czuwa dzielnie, Mowcie sobie co chcecie, Ze serce mozna oddac cale kobiecie, Ja swoje oddalem nie zwierzakowi, Lecz najlepszemu psiemu przyjacielowi.
jak widac tematyka rozna
chcialbym tez zaprosic was do obejzenia zdjec mojego autorstwa pod adresem:
http://www.digart.pl/pokaz.lista.php?userid=f4wn4y
pozdrawiam |
|